0
tobiasz22 28 stycznia 2013 13:40
Oto moje relacja z wyjazdu z Wrocławia do Finlandii w styczniu 2013.
rozpiszę trasy, jakie przebyliśmy, wszystkie ceny dla 1 osoby, ceny w przybliżeniu:
Wro - Gdańsk kuszetką za 85zł; wyjazd 22, przyjazd 7 rano
W Gdańsku mieliśmy kilka godzin na zwiedzanie; wybraliśmy się na Westeplatte ale szczerze mówiąc nic ciekawego tam nie ma, lepiej wybrać się na stare miasto, jest bardzo ładne
Grańsk - Turku wizzairem za 80zł, przejazd lotnisko - centrum 2,5 EUR (bilet dwugodzinny)
Turku to najstarsze Fińskie miasto. Jest całkiem ładne, byliśmy w muzeum w zamku (wejście za 8 eur, czas zwiedzania ok 3-4h, muzeum jest spore i nawet interesujące dla kogoś, kto lubi zwiedzać muzea; jest tam miejsce gdzie można przebrać się w zbroję rycerza - to była najciekawsza części tego wyjścia). Poza tym mają tam sporo architektonicznie ładnych budynków i kilka innych miejsc, do których można się wybrać, ale w których my nie byliśmy (np. katedra czy połączone muzea archeologiczne i sztuki nowoczesnej).
W turku spaliśmy w hostelu turku i możemy go polecić, cena 23 eur/noc. Pokoje sześciosobowe, czysto, ciepło.
W hostelu poznaliśmy Australijczyka, z których się nawaliliśmy i Polaka, który zaoferował się, że podwiezie nas następnego dnia do Helsinek (gdyby nie on to mieliśmy zarezerwowanego busa za 8 eur onnibus.fi).
Także następnego dnia wieczorem pojechaliśmy do helsinek, tam przespaliśmy się na lotnisku (czynne całą dobę, bagaże można wsunąć za kanapy, same kanapy są dość twarde, ale i tak śpi się na nich o wiele wygodnej niż na większości innych, dużych lotnisk).
Rano mieliśmy lot z Helsinek do Ivalo norwegianem za ok 210zl. W Ivalo 3 dni spaliśmy u pary finów, z którymi skontaktowaliśmy się na couchsurfing. To była najfajniejsza część wycieczki. Poznaliśmy świetnych ludzi, byliśmy w prawdziwej, fińskiej saunie i kąpaliśmy się w przeręblu w rzecze. Poza tym chodziliśmy po okolicy i ścigaliśmy renifery. Wiele więcej atrakcji tam nie ma. Więcej ich jest w Inari lub Saariselce. To dwie największe turystyczne miejscowości w okolicy. Po trzech dniach pojechaliśmy do Rovaniemi. Odległość 300km dało się przebyć z pomocą finów znalezionych na stronie facebookowej Inari-Rovaniemi-Inari Matkaajat lub na http://www.kimppa.net/English/Default_eng.aspx
http://www.kyydit.net/en/
http://www.kimppakyyti.fi/en/
http://www.greenriders.fi/en
Generalnie to z tych stron i z facebooka zgłosimy się 2 osoby, które danego dnia jechały z Ivalo do Rovaniemi.
kilka linków:
http://www.outdoors.fi/Customerservicep ... fault.aspx
mapa
http://www.retkikartta.fi/index.php?lang=en&id=1982
http://www.matkahuolto.fi/en/
https://www.facebook.com/groups/178960535468915/
Fajne mapy terenowe: http://inari.karttatiimi.fi/
http://www.virtualtourist.com/
W okolicach Rovaniemi spędziliśmy kolejne 3 dni. Spaliśmy w motelu Virsta w Patokosti bo w Rovaniemi nie było tanich noclegów (mają tam tylko 3 hostele). Motel kosztował 15 eur za noc (b.tanio). Dojazd do Patokosti 10 eur. Wokół motelu nic nie ma oprócz lasów. Jeden dzień po nich pochodziliśmy. W kolejny właściciel rano zawiózł nas do Rovaniemi a przywiózł wieczorem, bo miał tam jakieś sprawy do załatwienia. Byliśmy w wiosce świętego Mikołaja (bardzo komercyjna, nie ma tam za dużo interesujących rzeczy, chociaż fajna jest poczta św Mikołaja) i w Arktikum (kolejne muzeum, wg mnie troche przereklamowane).
Po nocach mieliśmy lot norwegianem za ok 210zł do Helsinek. Tam spędziliśmy kolejny dzień. Spaliśmy w stadium hostel, cena ok 23eur/noc. Duże ok 12 osobowe pokoje, ale znów poznalśmy tam ciekawych Rosjan i Finów z którymi rozmawialiśmy do późna w nocy. Same Helsinki są ładne i czyste, ale nie robią takiego wrażenia jak np. Florencja, ot zwykłe, zachodnie miasto. Z helsinek bus (onnibus.fi) do Turku, prosto na lotnisko.
Generalnie wyjazd udany, ale np. zorzy nie udało się nam zobaczyć (księżyc był w pełni, powinien być w nowiu). Jak ktoś ma jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.

Dodaj Komentarz

Komentarze (4)

wisnia 29 stycznia 2013 19:56 Odpowiedz
Fajna wycieczka, szkoda że nie trafiliście na zorzę. Mam pytanie - jak funkcjonują te przejazdy o których wspominasz, np. http://www.kimppa.net/English/Default_eng.aspx? Technicznie pewnie tak, że szukasz sobie na tych stronach czy ktoś jedzie tą trasą i się z taką osobą kontaktujesz. A później - dorzucasz się do paliwa? A przy okazji - pics or didn't happen ;) Fajnie by było jakieś zdjęcia zobaczyć!
lukasz1 29 stycznia 2013 23:57 Odpowiedz
Quote:wybraliśmy się na Westeplatte ale szczerze mówiąc nic ciekawego tam nie maDaruj sobie tego typu komentarze.Code:Grańsk - Turku wizzairem za 80złMy lecieliśmy za 180 RT...w 8 osób.Jaki całkowity koszt wyjazdu?Pozdro
tobiasz22 30 stycznia 2013 12:24 Odpowiedz
@Wiśnia - dokładnie nie wiem jak funkcjonują te przejazdy, bo z nich nie korzystałem, ale dwie osoby się do mnie odezwały i żadna nie wspomniała o dorzuceniu się do paliwa, mimo wszystko myślę, że zawsze należy się o to spytać z własnej inicjatywy @lukasz1 - Gdańsk-Turku wyszło 80zł bo wzieliśmy bagaż rejestrowany, bez niego bilety były po 4zł czy coś koło tego :) całkowity koszt jeszcze nieznany, ale myślę, że około 2500-3000 zł (przejazdy + noclegi + wydatki)
aga_podrozniczka 15 marca 2013 11:57 Odpowiedz
Bylam w podnym terminie w Laponii, chyba minelismy sie, bo ja przylecialam do Ivalo w dzien pelni. Zorza Polarna byla niewidoczna przez pierwszy tydzien pobytu ze wzgledu na geste chmury. Natomiast przez caly drugi tydzien pogoda byla o niebo lepsza i zorza byla praktycznie kazdego dnia, o roznym natezeniu. W Ivalo nie ma za bardzo nic ciekawego, zwykle male miasto na polnocy. Krajobrazy w okolicy bardzo przyjemne. Supermarkety czynne codziennie od 8.00 do 21.00, ceny nie takie tragiczne. W Saariselce bylo dosc drogo, typowo turystyczna miejscowosc. Napisy na sklepach po japonsku, co nigdy nie wrozy niskich cen. Na dodatek jest tam mikroklimat i pogoda troche inna niz w miejscowosciach nieco nizej. Widocznosc na drodze slabsza. W Inarii bylam w muzeum Sami - Siida. Jest tam tez centrum Porsche i Winter Driving Experience na jeziorze, ale nie widzialam zadnych samochodow.Polecam krotki wypad w tamte okolice, piekne zimowe krajobrazy. Wybieram sie tez w lecie przejazdem, w ramach powrotu z Nordkapp.